Łaski otrzymane za wstawiennictwem Sługi Bożej Matki Józefy Hałacińskiej

Łaski otrzymane za wstawiennictwem Sługi Bożej Matki Józefy Hałacińskiej

Warszawa, dn.05.05.1987 r.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Może mój list nie jest jedynym listem, w którym pragnę podziękować Bogu i Matce Józefie Hałacińskiej za doznaną łaskę za Jej przyczyną, kiedy modląc się za Jej duszę prosiłem, aby mnie wysłuchała.
Modliłem się w intencji mojej Rodziny, za ludzi chorych i za tych, którzy odeszli z tego świata.
Nie oznacza to, że modlę się wtedy, gdy zachodzi taka konieczność lub potrzeba, modlę się zawsze i przy każdej okazji, pamiętając, że każdemu człowiekowi Bóg jest zawsze potrzebny, czy to w chwilach smutku czy też radości.
I w takich to okolicznościach, odmawiając codzienny pacierz, powtarzałem Modlitwy za Matkę Józefę Hałacińską.
Prosiłem dla najbliższych i siebie, aby Matka była moją Opiekunką i mojej Rodziny. Modląc się gorąco prosiłem Matkę, aby moje córki, które zapomniały, że mają Ojca – przypomniały sobie, że Rodzina to rzecz święta, że należy szanować swoich najbliższych pamiętając o nich w każdym czasie. Moją modlitwę wysłuchała Matka Józefa i za to składam Jej serdeczne „Bóg zapłać”.

troskliwy ojciec

——————————————————————

Płock, 20.04.1986 r.

Podziękowanie

Ja, H. M. D., syn Stanisława i Marianny z domu F., niniejszym pragnę złożyć podziękowanie Siostrom Pasjonistkom za modlitwę, dzięki której otrzymałem w tak krótkim czasie – biorąc pod uwagę trudności mieszkaniowe – odpowiednie dla siebie mieszkanie.
W kwietniu 1985 r. zwróciłem się poprzez s. S. do Sióstr z prośbą o modlitwę w sprawie przydzielenia mi samodzielnego mieszkania. Dotychczas bowiem mieszkałem razem z bratem i jego rodziną .
Jak mi wiadomo, s. przełożona I. G. wraz z siostrami w maju czy czerwcu rozpoczęła Nowennę modlitw, prosząc Matkę Józefę Hałacińską, Założycielkę Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek o wstawiennictwo u Boga w tej sprawie.
Zwróciłem się do odpowiednich władz płocka z prośbą o przydzielenie mi osobnego mieszkania. Proponowano mi mieszkanie w starym budownictwie bez kanalizacji. Odmówiłem.
W lipcu 1985 r. przydzielono mi mieszkanie na 10 piętrze. Nie mogłem się na nie zgodzić ze względu na stan mojego zdrowia. Powiedziano mi wówczas, że nie mają dla mnie lepszego mieszkania. Dano mi siedem dni do namysłu i podjęcia decyzji, co do przyjęcia w/w mieszkania. Po tygodniu dałem odpowiedź odmowną. 6 sierpnia wyruszyłem z Płocką Pieszą pielgrzymką do Częstochowy. 15 sierpnia tego roku otrzymałem telegram, zawiadamiający mnie, iż przydzielono mi mieszkanie przy ul. H. /pokój z kuchnią na II piętrze/. Z obecnego mieszkania jestem zadowolony.
Wierzę mocno i z całym przekonaniem stwierdzam, że to tylko dzięki modlitwom sióstr i wstawiennictwu Matki Józefy Hałacińskiej otrzymałem odpowiednie dla siebie mieszkanie.

Płock, 1-VIII 1987 r.
obdarowany.

——————————————————————

Inwałd, 1987.04.13

Czcigodne Siostry w Chrystusie

Chciałam donieść o przedziwnej łasce, którą otrzymałam za przyczyną Matki Józefy Hałacińskiej. Miałam ogromne zmartwienie, bo mój syn Andrzej chorował ciężko na epilepsję do lat dziesięciu. Spotkałam się z Siostrą M. G. K. i właśnie ona mi zaproponowała modlitwę do Boga za przyczyną Matki Józefy i zapewniła mnie, że ona też się będzie modlić w tej sprawie. Dziś radośnie donoszę, że Andrzej ma lat 19, rośnie, jest zdrowy i uczy się w średniej szkole. Ja miałam osobiście sen o Matce Józefie i widziałam ją siedzącą na łące i słyszałam głos jakby w powietrzu, że ta Siostra jest „świętą”.
Piszę to w całej pełni odpowiedzialności.

szczęśliwa matka

——————————————————————

Pragnę złożyć gorące podziękowanie za uproszenie u pana łaski macierzyństwa za pośrednictwem matki Józefy Hałacińskiej.
Cztery lata temu byłam w ciąży i mimo opieki lekarskiej nastąpiło samoistne poronienie. Po tym zabiegu miałam poważne trudności w ponownym zajściu w ciążę. W związku z tym prosiłam o modlitwę w mojej intencji szczególnie Zgromadzenie SS. Pasjonistek Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa w Płocku oraz Klasztor OO. Franciszkanów w Niepokalanowie.
Prośby moje zostały wysłuchane i w święto Matki Boskiej Częstochowskiej – 26.08.87r. przyszło na świat upragnione i długo oczekiwane dziecko.

Z.F.

——————————————————————

Za otrzymaną łaskę od Matki Józefy chciałbym w jakiś sposób odwdzięczyć się całemu Zgromadzeniu Sióstr Pasjonistek, które swoją działalnością apostolską przyczyniają się do szerzenia Królestwa Chrystusowego na naszej ziemi.
Aby dopełnić łaski, jaką otrzymałem, moim pragnieniem jest złożyć podziękowanie przed Ołtarzem w Kaplicy Sióstr z równoczesnym przyjęciem Św. Komunii. List swój kończę słowami modlitwy za Matkę Józefę – Boże, Ojcze Wszechmogący, proszę Cię abyś zaliczył w poczet błogosławionych Matkę Józefę Hałacińską, czcicielkę Męki Syna Twojego Jezusa Chrystusa.

Wdzięczny za doznaną łaskę

M. C.

——————————————————————

Dnia 20.08.1987 r. uległam wypadkowi i zostałam odwieziona do szpitala w Pułtusku. Stwierdzono pęknięcie miednicy. Przez 6 tygodni nie wolno mi było chodzić. Po 3 tygodniach pobytu w szpitalu na własne żądanie zostałam wypisana i przywieziono mnie do domu pod warunkiem, że nie będę chodziła, tylko leżała w łóżku. W 5 tygodniu po wypadku mogłam poruszać się po mieszkaniu bardzo wolno za pomocą laski. W tym czasie otrzymałam list od córki J. W liście tym przysłała mi też kilka obrazków Matki Założycielki Józefy Hałacińskiej i zaleciła mi, abym pomodliła się za jej wstawiennictwem o potrzebne łaski. Idąc za tą radą pomodliłam się, ucałowałam obrazek i rozpłakałam się. Wtedy poczułam, że noga już mnie nie boli, laskę postawiłam w kącie i niedowierzając sobie szybko zaczęłam chodzić od okna do drzwi bez żadnej pomocy i bólu. Sąsiadka, która do mnie przyszła, była bardzo zdziwiona, że ja już tak chodzę. Wtedy wszystko jej opowiedziałam. Jej zdziwienie było tym większe, ponieważ poprzedniego dnia, kiedy u mnie była mogłam poruszać się tylko za pomocą laski. Zaraz po wyzdrowieniu byłam w szpitalu u mojej krewnej, która była zdziwiona moim widokiem i jej również wszystko opowiedziałam.
Naszej rozmowie przysłuchiwała się ciężko chora na serce pacjentka leżąca na sąsiednim łóżku. Poprosiła mnie o obrazek Matki Założycielki. Po otrzymaniu go, przyłożyła ten obrazek do swojego serca. Później dowiedziałam się, że została na drugi dzień wypisana ze szpitala w dobrym stanie zdrowia i ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy.
O obrazek Matki Założycielki poprosiła ciężko chora na nogi pielęgniarka, której lekarze powiedzieli, że nigdy nie będzie chodziła. Ona również powróciła do zdrowia. Obrazek Matki Założycielki Józefy Hałacińskiej znajduje się na terenie szpitala, gdzie doznaje szczególnej czci. Wdzięczna za doznane łaski

S.J.

——————————————————————

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Podobiznę Matki Józefy Hałacińskiej otrzymałam od starszej siostry zakonnej w Tomaszowie Maz. z kościoła św. Antoniego. Jestem zobowiązana napisać o łaskach otrzymanych za przyczyną Matki Józefy Hałacińskiej założycielki Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek. Nadmieniam, że nie była to pojedyncza łaska tylko kilka, o które się modliłam, przy czym jedna z nich była wręcz absurdalna a jednak tę łaskę otrzymałam. Nie mogę jej opisać gdyż dotyczy ona bardzo osobistej sprawy życiowej.

J. S.