Droga Krzyżowa – Rodzinne napomnienia (rozważania dla rodzin)
STACJA I SKAZANY NA NIEWIARĘ
Jest piąta rano. Wstajesz, ubierasz się i po cichu jak złodziej wymykasz z domu, żeby tylko nikogo nie obudzić. Wracasz późnym wieczorem, zamieniasz kilka słów z żoną, dzieci już śpią. Czasami wyjeżdżasz na kilka dni w interesach, chcesz zapewnić odpowiedni byt swojej rodzinie, a czasy co raz cięższe. Twój syn na katechezie słyszy, że Bóg jest jego najlepszym Ojcem. Ludzie często postrzegają Boga przez pryzmat relacji z własnym Ojcem. Gdy Ojciec jest srogi to i Bóg wydaje się być jedynie nieugiętym sędzią. Jeśli ojciec jest zbyt pobłażliwy, o Bogu myślimy, jak o miłym staruszku, który wszystkich przygarnia. Jakie wyobrażenie o Bogu może mieć syn ojca ciągle nieobecnego? Czy nie został skazany na niewiarę?
STACJA II KRZYŻ CODZIENNYCH OBOWIĄZKÓW
Rodzinna logistyka spędza ci sen z powiek. Kto odwiezie dzieci do szkoły? Kto odbierze synka z przedszkola? Kto pojedzie na basen, a kto na angielski? Trzeba jeszcze zrobić zakupy, posprzątać, ugotować obiad, pomóc w odrabianiu lekcji… Sama sobie nie poradzisz, musiałaś przecież wrócić do pracy. Zaufana koleżanka poleciła ci kogoś do pomocy. Odetchnęłaś z ulgą, przynajmniej dziećmi się po szkole zaopiekuje. Teraz spokojnie możesz się zająć pracą. Twój młodszy syn ciągle tuli się do pani w przedszkolu. Starszy już przestał, bo się wstydzi. Niepokoją cię jednak jego oceny i złe zachowanie w szkole. To znak, że dzieci cię potrzebują.
STACJA III PIERWSZY UPADEK
Mama cię pyta: czy lekcje odrobione? Wiesz, że w domu panuje żelazna zasada: najpierw lekcje, a później komputer. Jednak już w drodze ze szkoły myślałeś o tej grze, którą dostałeś na urodziny. Lekcje – zastanawiasz się chwilę – właściwie tak, odrobione. Kiedy pani pyta w szkole: kto chciałby zostać wielkim człowiekiem? Pierwszy podnosisz rękę. Zapamiętaj: żeby osiągnąć ten cel musisz być uczciwy i bardzo pracowity.
STACJA IV MATKA
Czytasz ewangeliczny opis Zwiastowania i zastanawiasz się skąd Ona wiedziała, jak być dobrą Matką? Miała zaledwie kilkanaście lat, gdy Bóg powierzył Jej swojego Syna. Patrząc na życie Jezusa nikt nie ma wątpliwości, że podołała temu zadaniu. W najważniejszych chwilach stała u boku Swego Syna. Nie Ona była jednak reżyserką Jego życia. Pozwalała, aby Bóg zrealizował wszystkie swe zamiary, wiedziała, że tylko wtedy będzie prawdziwie szczęśliwa. Twoje dzieci dorastają. Czy pozwolisz Bogu poprowadzić ich do szczęścia? Czy może już zdecydowałaś, co będzie dla nich najlepsze?
STACJA V POMOCNIK JEZUSA
Jest sobota. Budzisz się rano i myślisz: nareszcie będzie można poleniuchować. Do szkoły nie idziesz, lekcji nie musisz odrabiać. Cały dzień na oglądanie bajek i granie na PSP. Gdy tak leżysz i cieszysz się z pomysłu na spędzenie wolnego czasu, do twojego pokoju wchodzi mama i prosi żebyś pomógł przy robieniu porządków. Nic nie odpowiadasz, ale twoja skrzywiona mina mówi za ciebie. Nie tak miała wyglądać ta sobota! Czy wiesz, że gdy pomagasz swojej mamie, młodszemu rodzeństwu, koledze z klasy, to pomagasz samemu Jezusowi? Nie ociągaj się więc, wstań szybko i zrób to, o co mama cię poprosi.
STACJA VI CZUŁA MIŁOŚĆ
Twoje dzieci ciągle sprawiają kłopoty. Nauczyciele się skarżą na złe zachowanie. W dzienniczku pojawiają się coraz gorsze oceny. Po powrocie ze szkoły nie możesz ich zmusić do odrobienia lekcji. Coraz bardziej irytuje cię bałagan w ich pokoju. Zastanawiasz się, co się z nimi dzieje? Czy wiesz, co one tak naprawdę przeżywają? Czy rozmawiacie ze sobą o waszych problemach? Kiedy ostatnio spędzaliście wspólnie czas? Nie na zakupach, czy przed telewizorem, ale w rodzinnym gronie w atmosferze szczerości i zaufania. One potrzebują twojej czułej miłości.
STACJA VII DRUGI UPADEK
Wracasz do domu zmęczony po dwunastu godzinach ciężkiej pracy. Spodziewasz się przygotowanego posiłku i ciszy w domu, musisz przecież odpocząć i zregenerować siły przed następnym dniem. Gdy zastajesz nieco inną rzeczywistość, wpadasz w złość i bezlitośnie ranisz słowami swoich najbliższych. Nie pomaga nawet ciche tłumaczenie żony, że ze wszystkim nie zdążyła, bo z chorym dzieckiem długo czekała w kolejce do lekarza. Najmocniej ranimy tych, których najbardziej kochamy. Po takim upadku trzeba się podnieść. Skoro słowa zraniły, to teraz trzeba by było znaleźć takie, które uleczą.
STACJA VIII POCIESZENIE
Twoje małżeństwo przeżywa kryzys. Ciągłe kłótnie, wzajemne oskarżenia. Nie rozumiesz dlaczego mąż coraz więcej obowiązków bierze na siebie po za domem. Ty z kolei nie rozumiesz dlaczego żonie przeszkadza, że tak mało angażujesz się w sprawy domu. Przecież dobrze zarabiasz, więc skąd ten ciągły brak zadowolenia. Tak mijają dni, może miesiące, jesteście coraz bardziej zmęczeni i czujecie, że oddalacie się od siebie. Co się z wami stało, przecież na początku waszej małżeńskiej drogi byliście tak bardzo szczęśliwi. Opowiadałeś wtedy żonie o problemach w pracy, ona chętnie słuchała, pocieszała, czasem doradzała. Gdy mąż wracał do domu wspólnie staraliście się rozwiązywać wasze rodzinne problemy. Może warto wrócić do tych wieczornych rozmów.
STACJA IX TRZECI UPADEK
Twoje dziecko ze łzami w oczach patrzy, jak znowu wychodzisz z domu. Po raz kolejny słyszy: nie mam teraz dla ciebie czasu, umówiona jestem. Później pomogę odrobić ci lekcje, teraz zajmij się czymś innym. Bywa, że tych spraw masz coraz więcej: zakupy, spotkania… Czy w tym ferworze zajęć pamiętasz, że obiecałaś sprawdzić pierwsze napisane samodzielnie słowo, może tym słowem jest właśnie „mama”. Pamiętaj, że bycie mamą, to wielka odpowiedzialność.
STACJA X OBNAŻENIE
W twoim pokoju jest szafka. Pilnie strzeżesz jej zawartości. Przed wyjściem z domu sprawdzasz, czy jest zamknięta na klucz. Zapytany przez syna co tam chowasz mówisz, że to dla dorosłych. Dla dorosłych? – rozbudzasz ciekawość w dziecku, które już nie może się doczekać, kiedy w końcu będzie mogło uczestniczyć w tajemnicy taty. Czy rzeczywiście grzech można nazywać luksusem dla dorosłych? Przecież dobrze wiesz, do czego on prowadzi.
STACJA XI UKRZYŻOWANIE
Nic ci nie wychodzi. Dzieci cię nie słuchają, z żoną się nie układa, w pracy co raz ciężej. Jesteś jakoś wewnętrznie rozdarty i zastanawiasz się nad zmianą tego wszystkiego. Przecież jeszcze możesz sobie ułożyć życie. Tylu twoich kolegów tak zrobiło. Mówią, że teraz dopiero są szczęśliwi. Patrzysz na dzieci i myślisz, czy one ci to wybaczą. Nie uciekaj, jesteś im potrzebny. One chcą mieć tatę, który będzie zawsze blisko nich.
STACJA XII ŚMIERĆ
W naszym domu nie mówi się o śmierci. Nie zabraliśmy dzieci na pogrzeb dziadka, to takie przykre doświadczenia, chcieliśmy im tego oszczędzić. Nasz dom jest pełen życia – głośna muzyka, jeśli oglądamy filmy, to tylko komedie, nawet krzyże zdjęliśmy ze ścian, bo dzieci zadawały za dużo pytań. Nasze dzieci są takie szczęśliwe. Dlaczego więc każde, nawet najmniejsze niepowodzenie przeżywają, jak wielką tragedię? Skąd tyle złości i niewdzięczności? Nie można człowiekowi wmawiać, że śmierć nie istnieje, to kłamstwo. Każde kłamstwo niszczy!
STACJA XIII ZDJĘCIE Z KRZYŻA
Pani katechetka ciągle powtarza, że powinieneś robić dobre uczynki. Myślisz sobie: jestem taki mały, przecież nie mogę jeszcze zrobić nic wielkiego. Nie prawda. Każde posprzątanie porozrzucanych zabawek, staranne odrobienie lekcji, pomoc mamie przy nakrywaniu do stołu, jeśli są zrobione bez narzekania, dla Pana Jezusa mają wielkie znaczenie. Podobnie jak gest Józefa z Arymatei i Nikodema. Po powrocie do domu sam zapytaj, czy nie trzeba w czymś pomóc.
STACJA XIV GRÓB
Świąteczne porządki zmobilizowały cię do odkurzenia wszystkich zakamarków domu. Dzieci chętnie ci towarzyszą, licząc na odnalezienie skarbów. Z dolnej szuflady biurka wyjmujesz stare albumy. Dzieci z ogromnym zainteresowaniem oglądają czarno-białe zdjęcia. Pytają o osoby, których nie mogą rozpoznać. Mówisz im, że to babcia, już dawno nie żyje. Zdziwione, że nigdy o niej nie słyszały proszą, abyś opowiedziała o tym, jaka była. Nie wstydź się z dziećmi uklęknąć do modlitwy i za wszystkich bliskich zmarłych zmówić Wieczny odpoczynek…
s. Regina Wiedro CSP, Warszawa – Konstancin-Jeziorna